"Wyobraził sobie, jak tej blondynce po lewej stronie wbija widelec w kolano. Jak bardzo zmieniłaby się jej mina ? Czy krzyczałaby z autentycznym przerażeniem, czy może włączyła kamerę i filmowała swój ból, przewracając oczami ? Zacisnął zęby na samą myśl o tym, ile sztucznych bodźców go otacza."
Co sprawia, że książka, która trafia w nasze ręce powoduje, że zarywamy noc, żeby poznać jej zakończenie ? Szczerze ? Ciągle się nad tym zastanawiam. Thriller to nie jest gatunek, w którym się zaczytuję, trafia on w moje ręce raczej przypadkiem i jak do tej pory miałam szczęście do tego rodzaju książek. "Pan Strach" udowadnia, że nawet prosty język, którym posługuje się autorka jest w stanie pokazać emocje towarzyszące bohaterom na odpowiednim poziomie.
Sama fabuła jest ciekawa i trzyma w napięciu co w tego typu książkach jest ważne i oczekiwane. Walka z czasem i własnymi słabościami przeplata się z brutalnymi torturami, bólem i strachem. Kto wygra w tym, zdawałoby się, nierównym wyścigu ? Ile jest w stanie zaryzykować i poświęcić człowiek dla miłości ? Co powoduje, że człowiek jest zdolny do okrucieństwa wobec drugiego człowieka ? Chcąc poznać odpowiedzi na te pytania musicie sięgnąć po tę historię. Mimo, że nie mogę pozbyć się poczucia pewnej schematyczności to uważam, że historia zapisana w książce broni się dzięki autentycznym emocjom, które trzymają w ciągłym napięciu a zawiła fabuła nie pozwala odkryć kto jest oprawcą. Chętnie sięgnę po kontynuację tej historii.
Za możliwość poznania twórczości autorki dziękuję blogowi Czytam dla przyjemności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz