To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i od razu WOW !
Spodziewałam się jakiegoś prostego i przewidywalnego kryminału a
dostałam nieprzewidywalną bombę emocjonalną dawkowaną w odpowiednim
tempie. Cała opisana historia jest tak skonstruowana, żeby wciągnąć
czytelnika i już nie puścić. Sztampowa, wydawałoby się, śmierć artystki
M. wywołuje cały ciąg wydarzeń, który łączy z sobą z pozoru obcych
ludzi. Dużą rolę w całej historii odgrywa pisany przez M. dziennik,
który staje się przedmiotem szantażu, bo to dzięki niemu lepiej
poznajemy M. a to czego się o niej dowiadujemy szokuje i czasami wzbudza
obrzydzenie.
Autor świetnie skomponował całą historię i mimo, że nie ma tu akcji,
pościgów itp. to sporo dowiadujemy się o ciemnej stronie psychiki
zwykłego człowieka. Odkrywamy, że okoliczności i poznawani ludzie, jeśli
im na to pozwolić, mogą mieć ogromny wpływ na nasze życie. Umiejętnie
podsyca też tlący się w czytelniku płomień aby na koniec wzniecić pożar
nieprzewidywalnym zakończeniem. Gratuluję świetnego pióra. Szczerze
polecam.
Za możliwość przeczytania dziękuję blogowi Czytam dla przyjemności.