"Rozmyślała nad tą dziwną przekorą losu: jedni nas zawodzą i odchodzą, a na to miejsce niespodziewanie pojawiają się inni. I to często ci, którzy tak niepozornie dryfują gdzieś obok nas, nie narzucając się zbytnio swoją obecnością."
Jesień to pora roku, która może zachwycać swym kolorowym pięknem lub przygnębiać słotą. Podobnie jest w życiu kiedy to doświadczamy pięknych i barwnych emocji, szczęścia i miłości ale i cierpimy, zanurzamy się w żalu i rozterkach dnia codziennego. Historia stworzona przez autorkę jest jak jesień, która rozpoczyna swoją bytność od mgieł, szarości i pluchy, żeby powoli odkrywać całe swoje piękno i zachwycać barwami. To historia, która mimo kilku trudnych wątków niesie nadzieję na lepszy czas pokazując, że na każdego gdzieś tam czeka szczęście.
Autorka w prosty sposób snuje historię Joanny, Kamila, Sandry i innych bohaterów, postaci wykreowane przez nią są realne a sama fabuła wielce prawdopodobna. Mimo trudnych wątków historia nie przytłacza a wręcz przeciwnie, niesie nadzieję. Pokazuje, że w życiu jest czas na wszystko, również na wybaczenie.
Fałszywa przyjaźń, zdrada, choroba czy śmierć to tylko niektóre tematy poruszone w książce. Dodajmy do tego nową znajomość, która ma szansę przerodzić się w coś trwalszego i silniejszego tylko czy tak się stanie ? Czy dwie poranione osoby będą w stanie zaufać sobie na tyle żeby stworzyć szczęśliwy związek ? Czy choroba jest wytłumaczeniem dla zazdrości i popełnionego przez nią zła ? O tym i wielu innych sprawach dowiecie się czytając tę książkę a zapewniam was, że warto.
Za możliwość poznania historii Joanny i jej bliskich dziękuję autorce i blogowi Czytam dla przyjemności.