18 sierpnia 2022

"Powiernik" Franciszek M. Piątkowski


Seria o Powierniku to jedna z moich ulubionych i pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że znajomość z nią, zupełnie nieświadomie, rozpoczęłam od końca ;-)

Tak, więc "Powiernik" podobnie jak poprzednie części, trafił do mnie jako Book Tour organizowany przez bloga Czytam dla przyjemności i stał się kamieniem węgielnym całej serii. W tej mojej literackiej podróży dotarłam do miejsca "a tak to się zaczęło" i jako ciekawostkę powiem Wam, że była to niesamowita podróż mimo, że taka odwrócona.

Bardzo lubię pióro Pana Franciszka i jego bogatą wyobraźnię, to co opisuje w książce jest przedstawione bardzo obrazowo, plastycznie i przy odrobinie wyobraźni można poczuć się tak jakbyśmy brali czynny udział w tej niesamowitej przygodzie. Bogowie, stwory i demony; dobro i zło; miłość, szczęście i radość; tajemnica i inny świat to wszystko sprawia, że książki nie sposób odłożyć na później. 

Zdolny adwokat, człowiek, wydawałoby się, twardo stąpający po ziemi i pradawne wierzenia, które zaczynają odciskać swoje znaki na jego życiu. Nowe znajomości, które z pozoru mogłyby uchodzić na nie do końca normalne okazują się najlepszymi i prawdziwymi przyjaciółmi, którzy wskażą nowe szlaki i przekażą potrzebną, choć nieprawdopodobna, wiedzę. Żeby nie było nudno i sielankowo autor stawia przed Powiernikiem nie lada wyzwanie, na które on w swej naiwności od razu się porywa, ale czegóż nie robi się dla ukochanej osoby i od czego są Bogowie, stwory i demonice ? Jednak nie wszyscy są z tych dobrych i wielu z nich ma swój ukryty cel w niesieniu "pomocy" Powiernikowi. Czy jednak mimo niepełnej wiedzy,  naiwności co do nowo odkrytych umiejętności i całej fali niebezpieczeństw jest szansa na pozyskanie jedynego lekarstwa na uratowanie ukochanej kobiety ? Zapraszam do lektury.

Podsumowując książka jak dla mnie rewelacja, po licznych falstartach dotarłam do źródła i wiem jak to wszystko się zaczęło, szczerze polecam tym co lubią fantastykę ale i tym, którym z nią nie po drodze ( tak jak mnie) bo to naprawdę dobra ale i nietuzinkowa literatura. Liczę, że jeszcze będę miała szansę  zapoznać się z innymi efektami twórczości autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Śmierć żonokrążcy" Iwona Banach

" Wiem, że przy tej ko­bie­cie wam­pir wyda­je się kot­kiem ślicz­not­kiem, ale nie de­mo­ni­zuj­my jej aż tak! ...