"Ludzie całe życie mieszkają ze sobą, ale niewiele o sobie wiedzą."
Można by rzec, że to wszystko wina kota ale czy na pewno ? Główny bohater - Adam, żyje w błogiej nieświadomości co do posiadanego, w rodzinie od pokoleń, daru a jego podejście do życia nie pozwala mu uwierzyć we wszystkie potwierdzające go znaki pojawiające się wokół niego. Sytuacji nie poprawia poznanie Zoi, młodej i pięknej wiedźmy, która zawładnie myślami mężczyzny. Jakie tajemnice odkryje Adam i jak one wpłyną na niego samego ? Czy zdobędzie się na odwagę aby przyjąć swoją magiczną spuściznę i co przyjdzie mu w związku z tym poświęcić ?
Historia Adama niestety mnie nie porwała, początkowo nudziła mnie okrutnie i kiedy myślałam już, że nie dam rady jej dokończyć nastąpił przełom i coś drgnęło, zaczęło się dziać. Początek to głównie bicie się z myślami mężczyzny, w którym racjonalizm walczy z mistycyzmem jednak to wszystko jest jak dla mnie takie flegmatyczne a przemyślenia Adama to takie chciałbym ale się boję, więc postoję i poczekam. Wszystko to co zaczyna dziać się wokół Adama jest, jak dla mnie, zbyt przeładowane magią, brakowało mi zwykłego i prostego człowiek wśród tego magicznego tłumu. Historia broni się pojawieniem się czarnego charakteru i krążącej wokół mężczyzny tajemnicy, dzięki temu udało mi się dobrnąć do końca książki i odkryć o co chodzi tajemniczej Ninie.
Czy sięgnę po kolejną część ? Myślę, że tak, bo mimo trudnego początku zakończenie daje nadzieję na coś ciekawego i tajemniczego. Może nie będzie to już, zaraz ale kiedyś na pewno.
Czytam dla przyjemności dziękuję za ten book tour.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz