Biorąc książkę do ręki miałam mieszane uczucia bo nie jest to literatura, którą czytam na co dzień. Książka trafiła do mnie dzięki Book Tour u Zaczytana Ewelka. Jak się okazało nie czytałam pierwszej części ale postanowiłam zaryzykować i rozpoczęłam czytanie. Początkowo umykały mi pewne wątki i czegoś brakowało ale z każdą kolejną przeczytaną stroną coraz mniej mi to przeszkadzało. Co mnie zaskoczyło to mega krótkie rozdziały, które bardzo mi się spodobały. Nie ma tu przerysowanych i obszernych opisów, krótko i zwięźle. Historia Julii i Wilka również fajnie wpływa na książkę nadając jej trochę lekkości. Prosty język i lekkie pióro spowodowało, że książkę czytało mi się nad wyraz przyjemnie mimo jej głównego tematu. Zakończenie rzuciło mnie na kolana i teraz już nie mam wyjścia muszę wiedzieć co będzie dalej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Śmierć żonokrążcy" Iwona Banach
" Wiem, że przy tej kobiecie wampir wydaje się kotkiem ślicznotkiem, ale nie demonizujmy jej aż tak! ...
-
"Gdy los zamyka ci jedne drzwi, to chwilę potem otwiera inne." Przyjemnie było wrócić do Anielina, poczuć ten specyficzny klimat,...
-
"W każdym artyście ścierają się dwa przeciwstawne pragnienia. Być zapamiętanym na wieki i pozostać niewidzialnym." Ta hist...
-
"Czasami ludzie potrafią tak namieszać w głowie, że możemy przegapić coś bardzo ważnego." Czasem po przeczytaniu książ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz