Rozpoczynając swoją przygodę z tą książką spodziewałam się czegoś zupełnie innego. O ile poprzednie części dotyczyły dojrzalszych bohaterów, o tyle tutaj mamy do czynienia z nastolatką u progu dorosłości. Kiedy wydarzenia z przeszłości zaczynają mieć wpływ na jej teraźniejszość zaczyna się ona gubić w swoich myślach i odczuciach. Wierząc, że całe jej życie opiera się na kłamstwie i odrzuceniu przez ojca zaczyna się buntować co nie pozostaje bez konsekwencji. Przyznam, że początkowo postawa Kate działała mi na nerwy. Jej zaciętość i bunt na zasadzie "na złość mamie odmrożę sobie uszy" przywodziła na myśl zachowanie rozkapryszonego dziecka, którego zachowanie nie wzbudzało mojego współczucia i sympatii. Autorka bardzo dobrze oddała huragan myśli i odczuć targających siedemnastolatką. Nie można zapomnieć o postaci Tomasza, ojca Kate. Momentami jego zachowanie odbierałam za nierealnie idealne. Co do samej książki to muszę przyznać, że mimo początkowych obaw mnie urzekła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Śmierć żonokrążcy" Iwona Banach
" Wiem, że przy tej kobiecie wampir wydaje się kotkiem ślicznotkiem, ale nie demonizujmy jej aż tak! ...
-
"Gdy los zamyka ci jedne drzwi, to chwilę potem otwiera inne." Przyjemnie było wrócić do Anielina, poczuć ten specyficzny klimat,...
-
"W każdym artyście ścierają się dwa przeciwstawne pragnienia. Być zapamiętanym na wieki i pozostać niewidzialnym." Ta hist...
-
"Czasami ludzie potrafią tak namieszać w głowie, że możemy przegapić coś bardzo ważnego." Czasem po przeczytaniu książ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz