Dalsze losy Dagmary znowu obfitowały w całą gamę różnych emocji. Ucieszyła mnie zmiana jaka zaszła w Dadze to, że odkryła swoją wartość i mimo przeciwności potrafiła postawić na swoim. Ta część podobała mi się bardziej niż poprzednia, mniej było naprzykrzających się adoratorów a więcej konkretów i zdecydowania w postawie Dagmary. Jednak biorąc pod uwagę całość, czasu spędzonego z tą historią nie uważam za czas stracony, bo książka nie zawsze musi być lekka i przyjemna, historia w niej opisana ma wzbudzać emocje a tego tutaj na pewno nie zabrakło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz