"Kościół to zgnilizna. Jedno wielkie bagno. Siedlisko zła. Nie chcę w tym tkwić. Chcę być tam, gdzie jest Bóg, a w Kościele, niestety, Boga nie ma."
Ten cytat celnie oddaje sytuację w kościele i choć pewnie nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka to jednak tych wartościowych wyjątków jest zdecydowana mniejszość. Fabuła książki skupia się na "przewinieniach" osób duchownych, pokazuje ich wady i nałogi, kłamstwa i wszechobecne kumoterstwo, zazdrość i chciwość. Zdawałoby się, że w całym tym brudzie i zakłamaniu wśród księży znajdujemy kogoś, kto wbrew wszystkim i wszystkiemu daje nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone tylko czy na pewno ?
Tytuł dość przewrotny zapowiadałby jakąś romantyczną historię, jednak to co stworzyła autorka dalekie jest od ckliwego romansu. Kto zna twórczość Sylwii Kubik ten wie, że skupia się ona na przedstawianiu rzetelnych informacji, fakt, niekiedy kontrowersyjnych ale jednak prawdziwych. Ta książka z pewnością wzbudzi wiele emocji, otworzy oczy na pewne sprawy, uświadomi wielu ogrom problemów osób żyjących za klasztorną furtą.
Dziękuję autorce za tą ciekawą historię a dziewczynom z bloga Czytam dla przyjemności za organizację kolejnego Book Touru, w którym miałam przyjemność wziąć udział.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz