24 września 2022

"Bożonarodzeniowa Księga Szczęscia" Jolanta Kosowska

    


Każdy człowiek ma swoją prywatną definicję szczęścia. Dla jednych będzie to miłość i rodzina, dla innych praca i kariera. Jednak czy zawsze to co uważamy za szczęście jest nim na pewno ? 

 Lenka i Rafał to pary jakich wiele, mieli swoją historię, która nie zakończyła się happy endem ale mimo to nadal pozostają przyjaciółmi. Tomek, Aśka i Maria ułożyli swoje życie wedle własnych upodobań i wiodą je szczęśliwie. Każde z tej piątki mieszka w innym miejscu na Ziemi, każde żyje według własnych zasad i każde inaczej widzi szczęście. To co ich łączy to szczera przyjaźń i bożonarodzeniowe listy wysyłane raz do roku. Poza nielicznymi spotkaniami te dwie rzeczy są stałe w ich życiu, do czasu...

    Jolanta Kosowska stworzyła piękną opowieść o przyjaźni, która trwa mimo upływu czasu, przeciwności losu czy złym wyborom. Cała opowieść snuje się na zasadzie wspomnień dla których tło stanowią piękne krajobrazy Chorwacji, które choć obszerne nie przytłaczają a sprawiają, że czytelnik ma wrażenie, że jest w opisywanym miejscu albo natychmiast chce w internecie szukać zdjęć z opisywanymi miejscami.  Autorka ujęła mnie stylem pisania, takim prostym i przemyślanym. Podczas czytania nie mam poczucia sterowania co do sympatii czy antypatii względem bohaterów.

Co takiego ma w sobie autorka, że każda historia, która wychodzi spod jej pióra czaruje i przyciąga ? 

Jak dobrze musi ona znać ludzkie charaktery, żeby tworzone przez nią postaci były tak prawdziwe i wyjątkowe ?      

Ile podróży musiała odbyć, żeby opisy miejsc umieszczone na kartach książki były takie żywe ?    

Tego nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem ale wiem jedno Pani Jolanta ma we mnie wierną czytelniczkę. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i blogowi Czytam dla przyjemności.

"Nigdy nie będziesz sama" Magdalena Alicja Kruk


    Żyjemy w czasach kiedy słowa miłość, przyjaźń, zaufanie i akceptacja są niezwykle cenne. Ta książka mimo, że dotyka trudnych tematów daje nadzieję, że te wartości jeszcze nie zaginęły i tlą się gdzieś w ludziach czekając aż będą mogły wybuchnąć prawdziwym płomieniem.

    Majka wraca z wyprawy do Włoch w ciężkim czasie pandemii, która nie sprzyja kontaktom, znalezieniu pracy i życiu towarzyskiemu próbuje wrócić do starej codzienności. Zamknięci w czterech ścianach ludzie gubią się w nowej rzeczywistości, która zaczyna produkować frustratów. Cechy, o które nie podejrzewaliśmy bliskich wychodzą na światło dzienne. Autorka stworzyła ciekawą historię o sile kobiecej przyjaźni, akceptacji odmienności (tego było mi za mało), zaufaniu, partnerstwie, samotności w związku, odkrywaniu siebie na nowo i o tej, która przychodzi podstępnie i po cichu - depresji.

    To w jaki sposób autorka przedstawia tę chorobę, podejście do niej chorej i jej otoczenia oraz potrzebę fachowego wsparcia daje ogólny zarys problemu. Niestety w życiu nigdy nie jest tak łatwo jak w książkach (znam to z autopsji), jednak miło czyta się jak powinno być, może to otworzy oczy wielu, którzy traktują ten temat obcesowo i z przymrożeniem oka, nie wierzy w istnienie tej choroby i traktuje ją jak wymówkę.  Majka staje na wysokości zadania i jako wspaniała przyjaciółka jest niesamowitym wsparciem dla Gosi i dobrym duchem dla jej rodziny. Jej działania powodują wiele pozytywnych zmian i to nie tylko w życiu jej bliskich ale również jej własnym. Razem z nią przeżywałam jej szczęście dlatego zakończenie tej historii było dla mnie ogromnym zaskoczeniem ale dzięki temu zabiegowi mam nadzieję na kontynuację losów Majki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i blogowi Czytam dla przyjemności.

"Dotyk Mazur. Żółty kajet. Cz I" - Małgorzata Manelska


    Katarzyna Skrocka - naiwna dziewczyna, niepoprawna marzycielka czy niewdzięczna córka ? 

W tej części sagi mazurskiej poznajemy Kasię, tę złą, niewdzięczną i samolubną, ale czy na pewno ?   Z pewnością nie jest to postać łatwa w odbiorze, którą zaraz od pierwszych stron książki lubi się lub nienawidzi, Kasia z pewnością wzbudza mnóstwo emocji, radosna i z pozoru nie głupia dziewczyna - przyszła nauczycielka,  momentami powalała naiwnością, głupotą i niezdecydowaniem. Nie można wszak ganić jej marzeń i chęci zmiany swojego życia jednak czy sposób w jaki chce to osiągnąć jest słuszny ? 

    Duże znaczenie ma czas w jakim osadzona została ta historia, lata 60 - te XX w na Mazurach to nie był łatwy czas. Komunizm rządzi się swoimi prawami. Wszystkie niewygodne fakty i wydarzenia są fałszowane a każda próba przedstawienia prawdy jest dotkliwie karana, czego doświadcza również Kasia. To czas układów i znajomości im wyżej w hierarchii partyjnej tym lepiej.

    Ta część sagi jest z pewnością inna od dwóch wcześniejszych, poprzednie części a właściwie historie w nich opowiedziane "pędziły" z akcją i nie pozwalały o sobie zapomnieć. Tutaj autorka skupiła się tylko na jednej postaci jej przeżyciach, przemyśleniach, celach i marzeniach. Ta książka jest z pewnością "spokojniejsza" jednak tak jak poprzednie wywołuje dużo emocji. Podejście do życia bohaterki, jej pogoń za nieznanym, teoretyczne godzenie się z losem i wreszcie niespodziewane wydarzenia, którym ona naiwnie daje się ponieść powodują, że widzę ją jako takiego niespokojnego dycha, kolorowego ptaka, który przyszedł na świat w nieodpowiednim czasie.  

    Jak potoczą się dalsze losy Kasi dowiem się pewnie już nie długo i szczerze czekam na to niecierpliwie bo książki Pani Małgorzaty mają w sobie coś co przyciąga i zmusza do sięgnięcia po nie. Nie da się przejść obok nich obojętnie. Historia przedstawiona w tle nie przytłacza ale subtelnie daje się poznać i przyswoić. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce i blogowi Czytam dla przyjemności.


07 września 2022

" Niedoskonali" Jolanta Kosowska


"Każdy z nas nosi w sobie jakąś zadrę, każdemu kiedyś życie dało w kość. 

W życiu nie chodzi o to, ile razy zawiódł nas los, ale o to, 

czy potrafiliśmy się po tym pozbierać, otrząsnąć i pójść dalej. 

Nie dać się temu losowi zmienić."

   

     Każdy z nas nie jedno w życiu przeszedł, nie jedno wydarzenie odbiło swoje piętno na naszym charakterze jednak czy to powinno decydować o tym jakimi przez to staniemy się ludźmi ?

    Majka, Camilla, Bruno i David - cztery osoby, cztery charaktery i cztery skrywane tajemnice. Z pozoru dzieli ich wszystko, praca, zainteresowania, marzenia ale jedno ich łączy, poczucie niedoskonałości. Każde z nich dźwiga swój ciężar i boi się zaufać, każde z nich cierpi i próbuje ten ból ukryć przed światem. Co wyniknie ze spotkania i budzącej się przyjaźni tej czwórki dowiecie się czytając tę książkę a powiem Wam, że warto. 

    Autorka przedstawia niedoskonałość swoich bohaterów na tle "niedoskonałej" Lizbony i to jest fantastyczne, takie prawdziwe. To połączenie stanu ducha bohaterów z szarymi, nieznanymi turystom i czasami niebezpiecznymi uliczkami dodaje dramatyzmu tej historii, wpływa na odbiór emocji i stanu ducha każdego z bohaterów.

     Jolanta Kosowska rewelacyjnie przedstawia odczucia, emocje i zachowania ludzkie. Żadna ze stworzonych przez nią postaci nie jest płytka i nudna. Dzięki cudownym ale nie przytłaczającym opisom Lizbony możemy poznać to miasto a dzięki wyobraźni poczuć się jakbyśmy w nim przybywali i byli obserwatorami całej historii.

Każdego dnia dążymy do doskonałości, chcemy być najlepszą matką i żoną, najlepiej wykonywać swoją pracę, najlepiej zadbać o dom. Chcemy być podziwiani i zauważani, przemy do doskonałości. Jednak czy ta doskonałość jest doskonała ? Może warto być niedoskonałym ?

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce - Jolancie Kosowskiej oraz blogowi Czytam dla przyjemności. Andżelika i Róża Book Toury u Was to czysta przyjemność.


"Dom na granicy" Anna Wojtkowska-Witala

Rodzina powinna dawać poczucie bezpieczeństwa, stanowić tarczę przeciw wszelkiemu złu, ale co zrobić kiedy ta podstawowa komórka społeczna n...