Sylwia Kubik jak zawsze swoim stylem pisania w piękny i prosty sposób trafia do czytelnika. I choć tym razem na tapet poszła bajka to z pewnością jest to pozycja dla małych i dużych. Piękna historia o tym jak słowa potrafią ranić, i że mimo wszystko warto być dobrym i życzliwym człowiekiem. To opowieść o sile prawdziwej przyjaźni, która sprawia cuda.
Ta niepozorna książeczka jak dla mnie osoby dorosłej i przede wszystkim mamy to zbiór wszystkiego co NAJ. NAJlepsza okładka, bo kolorowa i twarda, NAJcudowniejsze ilustracje, bardzo barwne i dużo, NAJbogatsze wnętrze, bo zapisana historia jest prawdziwa aż do bólu i NAJpiękniejsze zakończenie, bo z morałem i szczęśliwe. Dodam jeszcze, że autorka i tym razem nie omieszkała umieścić opisywanej historii na swoich ukochanych Żuławach :)
Szczerze polecam ją na prezent świąteczny, bo naprawdę warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz