29 grudnia 2020
"Ocean uczuć" Mariola Sternahl
Rewelacyjny debiut choć początek z tą książką był ciężki, trudno było mi płynnie wejść w zawiłą historię Anny. Niewiele brakowało, żeby książka wróciła na półeczkę bo bałam się, że jednak jej nie podołam. Z każdą kolejną stroną udawało mi się jednak nabierać większej płynności w rozumieniu czytanej historii i o dziwo historia ta zaczęła mnie wciągać.
Jeśli spodziewasz się lekkiej i przyjemnej opowieści to możesz sobie odpuścić tę pozycję, nie ma w niej nic lekkiego. Ta historia to prawdziwy "Ocean uczuć" a bohaterowie opowieści zapewniają nam prawdziwy uczuciowy rollercoaster. Podczas czytanie trudno jest się wyzbyć negatywnych odczuć względem najbliższych Anny, jej dziadków czy matki. Im dalej wchodzimy w historię Anny tym bardziej zaczynamy rozumieć jej decyzje i postępowanie.
Historia ta pozostawia po sobie ogrom emocji trudnych do ogarnięcia. Jeśli lubicie takie historie to jak najbardziej polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Śmierć żonokrążcy" Iwona Banach
" Wiem, że przy tej kobiecie wampir wydaje się kotkiem ślicznotkiem, ale nie demonizujmy jej aż tak! ...
-
"Gdy los zamyka ci jedne drzwi, to chwilę potem otwiera inne." Przyjemnie było wrócić do Anielina, poczuć ten specyficzny klimat,...
-
"W każdym artyście ścierają się dwa przeciwstawne pragnienia. Być zapamiętanym na wieki i pozostać niewidzialnym." Ta hist...
-
"Czasami ludzie potrafią tak namieszać w głowie, że możemy przegapić coś bardzo ważnego." Czasem po przeczytaniu książ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz