Drugi tom przygód komisarza Przygodnego również mnie nie powalił, choć kryzys wieku średniego, który dopada Kuriatę jest całkiem zabawny. Posterunkowi W&W to nadal duet rodem z kawałów o policjantach co jest raczej słabe w książce, która ma uchodzić za kryminał no chyba, że ma to być komedia kryminalna, to ok. Jednakże nie mi decydować o doborze obsady, taki był zamysł autora i nie mnie o tym decydować. W dalszym ciągu mamy tu więcej przemyśleń i osobistych doświadczeń komisarza i jego przyjaciela Kuriaty iż samej akcji kryminalnej. Czytając książkę wciąż brakowało mi tejże właśnie akcji, sporadyczne wzmianki o prowadzonej sprawie miały jakby przypominać czytelnikowi o czym ta książka jest ale tak naprawdę niczego nie wnosiły. O kryminale tak naprawdę świadczy początek i zakończenie. Ciekawym wątkiem jest postać bezdomnego, która wnosi trochę oryginalności i świeżości do całej historii.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Powitanie słońca" Katarzyna Sarnowska
To jedna z takich książek, o których chce się napisać i źle i dobrze. Fabuła dość interesująca, jednak główna bohaterka...
-
"Uważajcie, czego sobie życzycie, bo może się spełnić. Chciałam od życia czegoś nowego, ekscytującego i dostałam. Choć nie dokładnie t...
-
Czas świąteczny, poprzez panującą wtedy atmosferę, zmusza poniekąd autora do pisania historii pełnych refleksji ku pokrzepieniu serc. A...
-
"Nie wolno zbyt łatwo rezygnować, gdy się w coś mocno wierzy." Książka mimo ciekawej okładki i dość chwytliwego tytułu n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz