Powrót na Zieloną 13 był dla mnie jak odwiedziny u ulubionej cioci, której barwni sąsiedzi są jak bliscy przyjaciele lub rodzina. Roman próbuje odnowić kontakty z synem ale nie może pogodzić się z jego orientacją seksualną. Mariolka zostaje okrzyknięta czarodziejką dzieci i próbuje coś z tym zrobić. Krzysztof i Elwira zmagają się z wychowaniem czworaczków a właściwie to Elwira i Mariolka. Przed Szczepanem i Aldoną również nowe wyzwanie w postaci małego Franka. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie nowi sąsiedzi i wojna o klucz od śmietnika. No i nasz barwny ptak Radeo, który po powrocie z wojaży próbuje swoich sił w filmie a co z tego wyjdzie ? Musicie przeczytać książkę.
Mam wrażenie, że tym razem autorka skupiła się na tolerancji, na tym jak odbieramy drugiego człowieka i czy jesteśmy w stanie zaakceptować odmienność. Pokazuje jaki wpływ na postrzeganie innych mają media i jak one potrafią namieszać w głowie. Udowadnia, że to co inne nie zawsze jest złe a czasami może nas pozytywnie zaskoczyć. Książkę czyta się bardzo szybko, jest z czego się pośmiać ale i jest nad czym się zastanowić i pomyśleć. Polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Czytam dla przyjemności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz