04 lutego 2021
"Sekrer bodyguarda" Marta Maciejewska
Nie chcę pisać, że książka jest zła, bo uważam, że nie ma złych książek. Jednak mimo ciekawej okładki, chwytliwego tytułu i ciekawego opisu czuję się zawiedziona. Liczyłam na coś innego, historię naładowaną emocjami, która przez tytułowy sekret trzyma w napięciu i nie pozwala oderwać się od niej. Niestety tym razem się rozczarowałam. O ile początek zapowiadał się ekscytująco to z każdą kolejną stroną robiło się coraz bardziej mdło i nudno. Niestety przeczytawszy 3/4 książki odłożyłam ją z wielkim rozczarowaniem, nie dałam rady czytać dalej. Jednak cała historia miała potencjał i myślę, że przy kilku drobnych zmianach byłby to całkiem dobry kawał książki, ale co ja tam wiem. Jako, że zawsze daję książkom drugą szansę do tej jeszcze z pewnością wrócę i być może za jakiś czas zmienię o niej zdanie. Na tym etapie mojego życia niestety nie zgrałyśmy się. Co do autorki to mimo wszystko gratuluję debiutu i odwagi do pisania wierzę, że trening czyni mistrza i z każdą kolejną próbą będzie lepiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Świeże blizny" Aleksandra Mantorska
Wiecie jak to jest, kiedy trafia do Was książka i okazuje się, że to druga część cyklu ? No właśnie, tak było u mnie tym razem i nie by...
-
"W tym momencie gdzieś w pobliżu huknęło. Miała wrażenie, że gmach szpitala się poruszył. Od wczoraj znała już te odgłosy zwiastujące ś...
-
"Każdy kolejny dzień można interpretować jako porażkę lub sukces - wszystko zależy od nastawienia. Te gorsze uczą pokory, te lepsze daj...
-
"Nie, nie jesteś słaba, a uczciwa. Musisz zawsze postępować w zgodzie ze swoim sumieniem. Swoim, nie czyimś. Poza tym pamiętaj, że Bog...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz