Książkę czytałam jakiś czas temu i szczerze mówiąc nie zachwyciła mnie. Podchodziłam do niej trzy razy i tak naprawdę jedynie rodzice głównego bohatera wydali mi się najbardziej barwnymi i przyciągającymi uwagę postaciami. Mimo, że książka mnie nie zachwyciła to dam szansę autorce bo przecież jedna jaskółka wiosny nie czyni, a to było moje pierwsze spotkanie z jej twórczością.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
"Listy z jeziora" Agnieszka Korol
Las, jezioro i spokojny pensjonat, chciałoby się rzec, czegóż chcieć więcej ? Liczni goście tworzą barwne tło dla tajemniczych lis...
-
Czas świąteczny, poprzez panującą wtedy atmosferę, zmusza poniekąd autora do pisania historii pełnych refleksji ku pokrzepieniu serc. A...
-
"Uważajcie, czego sobie życzycie, bo może się spełnić. Chciałam od życia czegoś nowego, ekscytującego i dostałam. Choć nie dokładnie t...
-
"Nie wolno zbyt łatwo rezygnować, gdy się w coś mocno wierzy." Książka mimo ciekawej okładki i dość chwytliwego tytułu n...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz