"Szczęście przychodzi niespodziewanie (...) Choć nie
zawsze w takiej postaci, w jakiej go oczekujemy. Czasem trzeba wcześniej
wszystko doszczętnie spalić."
"Okruchy samotności" to kontynuacja "Tysiąca kawałków" tym razem jednak fabuła skupia się na osobie Julii, jej emocji, przeżyć, przemyśleń. O ile pierwsza część, w moim odbiorze, dotyczyła tematu miłości o tyle teraz chodzi o zaufanie i dawanie sobie szansy.
Julia chcąc zapomnieć o tym co było podejmuje pracę w miejscu gdzie nikt jej nie zna a ona nie daje nikomu szansy na to, żeby zostać poznaną. Wyzwanie podejmuje Carlo, współpracownik Julii, jednak czy jego zainteresowanie jest szczere ? Co w słowach Carla powoduje, że Julia w ogromnym pośpiechu opuszcza Monachium i wraca do kraju ? Czy kobieta w znanym miejscu poczuje się bezpiecznie ? Na kogo będzie mogła liczyć, kto okaże się przyjacielem ? I czy wreszcie pozwoli sobie na szczęście ?
Julia to kobieta zagubiona, która na nowo próbuje poukładać swoje życie. Wcześniejsza idealistka zmienia się, zaczyna walczyć o siebie, odkrywać swoje mocne strony. Zaczyna dostrzegać, że proszenie o pomoc nie jest oznaką słabości a miłość, żeby trwać i umacniać się potrzebuje zaufania i bliskości. Autorka jak zawsze w swoich książkach tak i tutaj dostarcza ogromną dawkę skrajnie różnych emocji. To w jaki sposób opisuje przemianę Julii powoduje, że czytelnik zaczyna wierzyć, że wszystko jest możliwe. Postać Carla została świetnie wykreowana, nadaje historii charakteru sensacji i powoduje, że tym ciekawiej czyta się tę historię.
Za możliwość poznania dalszych losów Julii dziękuję blogowi Czytam dla przyjemności i autorce Annie Ziobro.